Kolacja dla Pań „Pod Tułem”

 

Już po raz szósty 28 maja br. odbyła się uroczysta kolacja dla pań w restauracji „Pod Tułem”. Pomysł zrodził się z chęci spędzenia wspólnego czasu ze sobą nawzajem z dala od tych wszystkich kuchennych przygotowań. Kolacja jest organizowana pod koniec maja, kiedy obchodzimy „Dzień Matki”. Mamy więc dodatkową okazję, aby to święto uroczyście przeżyć. Nasze spotkania zawsze połączone są ze Słowem Bożym, modlitwą oraz praktycznymi radami z różnych dziedzin potrzebnymi w naszym codziennym życiu. Wspólne śpiewy uwielbiające prowadzą: Halinka Macura i Ania Dorighi. Tego roku naszą wykładowczynią była  Anna Bujok z Drogomyśla. Myślą przewodnią jej wykładu była mądrość w podejmowaniu nieraz bardzo trudnych decyzji życiowych. Swoje rozważanie przedstawiła w oparciu o starotestamentową historię królowej Estery. W naszych zmaganiach i pokonywaniu różnych trudności nie musimy być same, ale w modlitwie dobrze jest szukać mądrości i siły u Boga. Boża mądrość zawsze idzie w parze z dobrocią, łagodnością i wyczuciem sytuacji podkreśliła w swoim wykładzie p. Anna Bujok.

W drugiej części naszego spotkania miałyśmy okazję zapoznać się z aromaterapią jako formą medycyny alternatywnej lub uzupełnieniem stosowanych już terapii. Swoje doświadczenia przedstawiła p. Lucyna Silvestri. Aromaterapia to wykorzystywanie materiałów roślinnych i aromatycznych olejków roślinnych. Olejki do aromaterapii to naturalne wyciągi z dzikich roślin, które rosną na czystych ekologicznie terenach. Pozyskuje się je najczęściej z liści mięty czy eukaliptusa, korzeni czyli imbir, kwiatów tj. lawenda czy róża. A także z kory i drewna np. z drzewa sandałowego. Aromaterapeuci wykorzystują olejki eteryczne do masażu, inhalacji, kompresów lub kąpieli. Olejki mają właściwości przeciwbólowe, przeciwzapalne. Działają uspokajająco i relaksacyjnie. Poprawiają psychiczne i fizyczne samopoczucie. Olejki eteryczne były już stosowane w wielu starożytnych cywilizacjach. Ich ceny były zawsze bardzo wysokie i tylko nielicznych stać było na taki luksus. Warto tutaj przypomnieć historię ostatniego spotkania Jezusa z zaprzyjaźnioną rodziną z Betanii. W czasie ich wspólnej wieczerzy, Maria siostra Łazarza, którego wzbudził z martwych, wzięła funt czystej, bardzo drogiej maści nardowej, namaściła nogi Jezusa i otarła je swoimi włosami, a dom napełnił się wonią maści. Olejek nardowy był bardzo kosztowny. Na zawartość małego flakonika w tamtym czasie robotnik musiał pracować prawie cały rok. Kiedy olejek spływał kroplami na nogi Jezusa, to ten gest wyrażał całą jej wdzięczność i miłość do  Pana. Jezus nie zganił jej uczynku, ale wręcz ją pochwalił mówiąc:

„ona ,co mogła to uczyniła”, a potem dodał: „gdziekolwiek na całym świecie będzie zwiastowana ewangelia, będą opowiadać na jej pamiątkę i o tym, co ona uczyniła”. (Mk14,9).
Henryka Szarzec

> Aktualnosci > Kolacja dla Pań „Pod Tułem”